Św. Monika i jej syn Augustyn

Świadectwo wiary i nawrócenia

Pod koniec sierpnia Kościół wspomina dwie niezwykłe postaci, które na trwałe wpisały się w historię chrześcijaństwa. Najpierw, 27 sierpnia, czcimy św. Monikę. Następnego dnia, 28 sierpnia, wspominamy jej syna, św. Augustyna, biskupa i doktora Kościoła. Ich losy tworzą jedną, spójną opowieść o sile modlitwy, o cierpliwości wobec Bożych planów, a także o mocy łaski, która potrafi odmienić nawet najbardziej zagubione serce.

Matka pełna wiary i cierpliwości

Święta Monika urodziła się w IV wieku w Tagaste, na terenie dzisiejszej Algierii. Wyszła za mąż za poganina Patrycjusza. Był on człowiekiem porywczym i trudnym, jednak dzięki jej łagodności i wytrwałości udało się zachować względny pokój w rodzinie. Monika troszczyła się o codzienne sprawy, a jednocześnie z całego serca pragnęła zbawienia dusz najbliższych. Największym ciężarem była dla niej droga, którą obrał jej syn Augustyn. Od młodości wyróżniał się on inteligencją i charyzmą, lecz także pychą i zamiłowaniem do przyjemności. Związał się z manichejczykami, pogubił się w rozpuście i szukał szczęścia w filozofii. Monika nie rezygnowała jednak nigdy. Modliła się wytrwale, płakała i ufała, że Bóg dotknie serca jej dziecka. To właśnie wtedy święty Ambroży, biskup Mediolanu, wypowiedział słowa, które dodały jej otuchy: „Niemożliwe, aby syn tylu łez miał zginąć”. Monika przyjęła je jako znak, że jej modlitwy zostaną wysłuchane, choć nie wiedziała, kiedy i jak się to stanie.

Droga Augustyna do Boga

Augustyn, urodzony w 354 roku, był niezwykle utalentowany. Został retorem i cieszył się wielkim uznaniem. Żył jednak wciąż daleko od Boga. Szukał prawdy w naukach manichejczyków, w filozofii, a także w sukcesach towarzyskich. Jednak mimo wszystkich osiągnięć nie znajdował pokoju serca. Punkt zwrotny przyszedł w Mediolanie. Tam Augustyn spotkał Ambrożego i zaczął słuchać jego kazań. Co więcej, pod wpływem nieustannej modlitwy matki i działania łaski, coraz wyraźniej widział piękno chrześcijaństwa. W 386 roku dokonał się przełom. Jak opisał później w „Wyznaniach”, usłyszał w ogrodzie głos dziecka: „Weź i czytaj”. Otworzył Pismo Święte i przeczytał słowa z Listu do Rzymian (13,13-14) o porzuceniu grzechu i przyobleczeniu się w Chrystusa. To doświadczenie głęboko go poruszyło. Wkrótce potem przyjął chrzest z rąk Ambrożego. Było to spełnienie marzeń Moniki i owoc jej łez. Niedługo potem, w Ostii, Monika zakończyła życie ziemskie, pewna, że Bóg wysłuchał jej błagań.

Dziedzictwo świętych

Augustyn został jednym z największych teologów w dziejach Kościoła. Jego pisma, zwłaszcza „Wyznania” i „O państwie Bożym”, do dziś inspirują wierzących. Pokazują, że nikt nie jest tak daleko od Boga, by nie mógł być odnaleziony. Monika natomiast pozostaje przykładem matki, która ufa i nie poddaje się, choć często nie widzi owoców swojej modlitwy od razu. Jest patronką matek, wdów oraz wszystkich, którzy proszą o nawrócenie swoich bliskich. Jej życie pokazuje, że wytrwałość i modlitwa mają moc większą niż ludzkie argumenty. Historia Moniki i Augustyna nie jest jedynie wspomnieniem sprzed wielu wieków. Jest także przypomnieniem, że Bóg działa cierpliwie, a jego plany często dojrzewają powoli. Dlatego modlitwa nigdy nie jest stracona, nawet jeśli wydaje się bezowocna.

Aktualne przesłanie

Współcześnie, gdy wielu ludzi odchodzi od wiary, przykład Moniki zachęca do zaufania. Z kolei przykład Augustyna daje nadzieję, że nawet życie pełne błędów może stać się drogą do świętości. Trzeba jedynie pozwolić się prowadzić łasce. Wspomnienie św. Moniki i św. Augustyna to piękna katecheza o miłości, cierpliwości i nadziei. Ich historia pokazuje, że świętość rodzi się nie tylko w wielkich czynach, ale także w codziennym trudzie, w matczynych łzach i w szczerym nawróceniu. Dlatego oboje pozostają świadkami, że Bóg nigdy nie opuszcza człowieka, a niespokojne serce zawsze znajduje odpoczynek tylko w Nim.

Ofensywa Izraela na miasto Gaza

Eskalacja konfliktu

Izrael potwierdził rozpoczęcie ofensywy na miasto Gaza. Jej oficjalnym celem jest całkowite przejęcie miasta i rozbicie struktur militarno-politycznych Hamasu. Plan obejmuje mobilizację masową, ewakuację ludności, intensyfikację bombardowań i działania lądowe. Odpowiedzią na to są: ogromna fala przesiedleń, kryzys humanitarny, międzynarodowy sprzeciw, a także wewnętrzne protesty. Operacja może zadecydować o dalszych losach konfliktu.

Cele i mobilizacja

20 sierpnia izraelski minister obrony Israel Katz zatwierdził plan „Operacja Gideon’s Chariots II”, mający na celu przejęcie pełnej kontroli nad Gazą, zamieszkaną przez niemal milion Palestyńczyków. Izrael powołał dodatkowe 60 000 rezerwistów, co zwiększa liczbę żołnierzy do około 130 000. Hamas zgodził się na warunki dłuższego zawieszenia broni, obejmujące wymianę zakładników i pomoc humanitarną, lecz Izrael nie udzielił odpowiedzi. W kraju rośnie sprzeciw społeczny i polityczny; obywatele protestują przeciw eskalacji, obawiając się o zakładników i zmęczeni długą wojną.

Skala humanitarna i eksodus ludności

Organizacje ONZ informują o dramatycznych skutkach ofensywy. W ciągu zaledwie 10 dni przesiedlono około 180 tys. mieszkańców Strefy Gazy, a więc znaczną część populacji. To z kolei doprowadziło do poważnego załamania systemów wsparcia humanitarnego. Od wznowienia działań wojskowych w marcu ONZ oszacowało, że aż 90 proc. mieszkańców stało się wewnętrznymi uchodźcami. Wcześniejszy okres względnego spokoju pozwolił tylko części z nich wrócić do domów, jednak obecna ofensywa całkowicie odwraca ten nietrwały postęp.

„Izrael zachowuje się jak państwo terrorystyczne. Jeśli dzisiaj są ludzie zachęcani do tego, żeby z jednego miejsca przynieść się do drugiego, a następnie, trudno inaczej nazwać, są wykonywane egzekucje przez myśliwce, to jest to zbrodnia wojenna. Tam, gdzie morduje się człowieka, niezależnie od tego, czy jest to Żyd czy Arab, to jest to śmierć człowieka” – ocenia ks. prof. Waldemar Cisło

UNRWA bije na alarm

Szef UNRWA, Philippe Lazzarini, ostrzegł, że w obliczu nasilającej się operacji wojskowej Izraela nie ma już bezpiecznego miejsca dla dzieci w Gazie. Wyraził obawy, że wiele dzieci, już skrajnie niedożywionych, może nie przetrwać dalszych przesiedleń i eskalacji przemocy. Ostrzeżenia Lazzariniego mają szczególne znaczenie — podkreślił sześciokrotny wzrost przypadków niedożywienia wśród dzieci od marca. Według źródeł palestyńskich i informacji medialnych, od rozpoczęcia działań wojennych życie straciło niemal 19 000 dzieci w Strefie Gazy. Organizacja Save the Children potwierdza ten dramatyczny bilans, wskazując, że konflikt zamienił się w bezprecedensową wojnę przeciwko najmłodszym.

Kontekst militarno – strategiczny

Zamysł ofensywy spotkał się z międzynarodową krytyką. Francja ostrzega przed katastrofą humanitarną, Niemcy zapowiedziały wstrzymanie eksportu sprzętu wojskowego, a wiele krajów europejskich potępiło plany okupacji miasta. Poprzednie operacje izraelskie — m.in. ofensywa w dzielnicy Shuja’iyya od kwietnia działania w Deir al-Balah w lipcu oraz bombardowania w Rimal w maju — były preludium do dzisiejszych działań w sercu miasta. Ta operacja może zadecydować o dalszych losach konfliktu – jednak jej koszty humanitarne i polityczne pozostają bardzo poważne, a przyszłość regionu – niepewna.

Maksymilian Kolbe – wzorzec miłości i apostoł Niepokalanej

Wspomnienie św. Maksymiliana Marii Kolbego

14 sierpnia Kościół katolicki obchodzi wspomnienie św. Maksymiliana Marii Kolbego – franciszkanina, misjonarza, wydawcy, wizjonera i męczennika, który oddał życie za współwięźnia w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz. Jego postać jest symbolem heroicznej miłości bliźniego i całkowitego zawierzenia Bogu przez Maryję.

Dzieciństwo i powołanie

Maksymilian Kolbe urodził się 8 stycznia 1894 roku w Zduńskiej Woli jako Rajmund Kolbe, w ubogiej rodzinie tkaczy. Od wczesnych lat odznaczał się głęboką pobożnością i nieprzeciętną inteligencją. W wieku 12 lat przeżył duchowe doświadczenie, które później opisał: objawiła mu się Matka Boża, trzymając w rękach dwie korony – białą, symbolizującą czystość, i czerwoną, oznaczającą męczeństwo. Maryja zapytała, którą wybiera; chłopiec odpowiedział, że obie. W 1907 roku wstąpił do Małego Seminarium Ojców Franciszkanów Konwentualnych we Lwowie. W 1910 roku rozpoczął nowicjat, przyjmując imię Maksymilian, a później dołączył do niego drugie – Maria, by podkreślić swoją szczególną więź z Matką Bożą. Studiował filozofię i teologię w Rzymie, gdzie w 1918 roku przyjął święcenia kapłańskie.

Rycerstwo Niepokalanej i działalność apostolska

W 1917 roku, będąc w Rzymie, założył Rycerstwo Niepokalanej. Ruch miał na celu nawracanie grzeszników i szerzenie czci Maryi. Dwa lata później wrócił do Polski i rozpoczął działalność wydawniczą. W tym czasie powstał miesięcznik „Rycerz Niepokalanej”, który szybko zdobył popularność. W 1927 roku powstał Niepokalanów – klasztor pod Warszawą, który wkrótce stał się jednym z największych na świecie. Pełnił on funkcję klasztoru oraz ośrodka wydawniczego, radiowego i misyjnego. Następnie, w latach 1930–1936, prowadził misję w Japonii i założył klasztor w Nagasaki, realizując marzenie o dotarciu z Ewangelią do ludzi na całym świecie.

II wojna światowa i męczeńska śmierć

Po wybuchu II wojny światowej Niemcy zamknęli Niepokalanów. O. Maksymilian został aresztowany, lecz po kilku miesiącach go zwolniono. Wrócił do pracy duszpasterskiej i pomocy uchodźcom oraz Żydom. W lutym 1941 roku Gestapo ponownie go zatrzymało i przewiozło do Auschwitz. Otrzymał numer 16670. W lipcu 1941 roku jeden z więźniów uciekł. W odwecie Niemcy wybrali dziesięciu skazanych na śmierć głodową. Wśród nich był Franciszek Gajowniczek, który błagał o życie. O. Kolbe wyszedł z szeregu i zaoferował, że go zastąpi. Niemcy się zgodzili. W bunkrze głodowym przez dwa tygodnie modlił się i śpiewał z innymi. 14 sierpnia 1941 roku zginął od zastrzyku fenolu.

Kanonizacja i dziedzictwo

Paweł VI beatyfikował go w 1971 roku jako męczennika, a następnie papież Jan Paweł II kanonizował go w 1982 roku, przy czym ogłosił go „męczennikiem miłości”. Św. Maksymilian jest patronem m.in. rodzin, dziennikarzy, misjonarzy oraz osób walczących z uzależnieniami. Jego życie pokazuje, że świętość nie jest zarezerwowana jedynie dla wielkich czynów spektakularnych, lecz rodzi się również w codziennej wierności Bogu i w gotowości do całkowitego daru z siebie. W obozowym piekle stał się świadkiem tego, że miłość jest silniejsza niż nienawiść, a zarazem że światło Ewangelii nie gaśnie nawet w największym mroku. Święty Maksymilian Kolbe pozostaje inspiracją do życia w duchu bezinteresownej służby oraz odważnego świadectwa wiary – nawet aż po oddanie życia.

Kolejnych pięciu dziennikarzy zabitych w Gazie

Atak na rejon szpitala al-Szifa

W nocy z 10 na 11 sierpnia izraelski nalot uderzył w rejon szpitala al-Szifa w Gazie. Zginęło pięciu dziennikarzy Al Jazeery: Anas al-Sharif, Mohammed Qreiqeh, Ibrahim Zaher, Mohammed Noufal i Moamen Aliwa. Przebywali w namiocie dla mediów przy głównej bramie szpitala. Al Jazeera zaprzecza, że którykolwiek z nich był członkiem Hamasu.

Oficjalne stanowisko Izraela

Izraelskie Siły Obronne potwierdziły, że przeprowadziły nalot, w którym zginął korespondent Anas al-Sharif. Określiły go jako terrorystę Hamasu, który „udawał dziennikarza” i „kierował komórką” odpowiedzialną za ataki rakietowe. Przedstawiły dokumenty i dane wywiadowcze z Gazy, lecz — jak podkreślają krytycy — brak na to wiarygodnych dowodów. Premier Benjamin Netanjahu uznał operację za konieczną dla bezpieczeństwa kraju i zapowiedział szybkie przejęcie kontroli nad Gazą. Plan ten spotkał się z międzynarodową krytyką. 

„Dziennikarze relacjonują wszystkie zbrodnie z bliska. Oskarżenie tego człowieka o współpracę z Hamasem, bez przedstawienie dowodów, wydaje się próbą wymazania niewygodnych obrazów, wyciszenia relacji, komentarzy. Jedną z pierwszych ofiar każdej wojny jest prawda. Wydaje się, że dziennikarze, którzy zostali zabici przez Izrael, stracili życie właśnie z tego powodu” – komentuje dla redakcji Naszego Dziennika, ks. prof. Waldemar Cisło.

Najkrwawszy konflikt dla mediów w XXI wieku

Ten dramatyczny incydent jest kolejnym w serii ataków, które sprawiły, że wojna izraelsko-palestyńska stała się najbardziej krwawym konfliktem dla mediów w XXI wieku. Organizacje monitorujące bezpieczeństwo dziennikarzy, takie jak Committee to Protect Journalists (CPJ), wskazują, że liczba ofiar w branży medialnej szybko rośnie od jesieni 2023 roku i przekracza już setki. Wiele z tych ofiar to palestyńscy dziennikarze, którzy pracują lokalnie i relacjonują wydarzenia z pierwszej linii.

Wezwania do ochrony dziennikarzy

Śmierć kolejnych dziennikarzy w Gazie wywołała wezwania do pełnego dochodzenia oraz ochrony personelu medialnego, a także do ścisłego przestrzegania prawa humanitarnego. Organizacje międzynarodowe, takie jak ONZ i Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy (IFJ), proszą o zapewnienie bezpiecznych korytarzy dla cywilów i niezależnych obserwatorów, a także o przejrzystość w ustalaniu okoliczności ataków, w których zginęli dziennikarze. Mimo to, bez trwałego zawieszenia broni i skutecznej ochrony prawa do informacji ryzyko dalszych ofiar pozostaje wysokie.

Bilans ofiar w Strefie Gazy

Ministerstwo Zdrowia w Strefie Gazy oraz niezależne media informują o ponad 60 tysiącach zabitych Palestyńczyków od początku wojny; organizacje międzynarodowe i media przestrzegają, że liczby te mogą być niedoszacowane z powodu upadku systemu opieki zdrowotnej i utrudnionego dostępu humanitarnego. Dane dotyczące strat są rozbieżne ale nawet ostrożne szacunki wskazują na katastrofalne liczby. Równocześnie organizacje monitorujące bezpieczeństwo mediów szacują, że od października 2023 r. zginęło niemal dwieście osób związanych z prasą i mediami.

Tło konfliktu – eskalacja z października 2023 r.

Atak Hamasu 7 października 2023 r. wywołał odpowiedź Izraela. Ta przeszła w szeroką kampanię powietrzną i lądową przeciwko Gazie. Operacje zniszczyły infrastrukturę oraz wprowadziły blokady humanitarne. W efekcie warunki dla cywilów stały się dramatyczne. To także stawia dziennikarzy w niebezpieczeństwie, bo ogranicza niezależne relacjonowanie i zwiększa ryzyko ataków na media.

Jubileusz Młodzieży w Rzymie 2025

Tydzień wiary i nadziei

Od 28 lipca do 3 sierpnia 2025 r., w ramach Roku Świętego, w Rzymie odbywał się Jubileusz Młodzieży – wyjątkowe, międzynarodowe spotkanie młodych katolików. Wydarzenie zakończyło się dzisiaj, 3 sierpnia, uroczystą Mszą św. na kampusie Tor Vergata, której przewodniczył papież Leon XIV. Do Rzymu przybyło około miliona młodych ludzi z ponad 146 krajów – w tym prawie 20 tys. Polaków.

Organizacja, logistyka i atmosfera

Przez cały tydzień młodzież brała udział w katechezach, modlitwach, sakramencie pojednania (m.in. w Circo Massimo), a także w warsztatach i lokalnych dialogach. Szczególne znaczenie miały inicjatywy „Dialogi z miastem”, łączące duchowość z kulturą oraz uwzględniające młodzież z ubogich i dotkniętych wojną regionów. Pielgrzymi mieszkali w ponad 370 parafiach, 400 szkołach, „miasteczku młodych” przy Fiera di Roma oraz na Tor Vergata. Ponadto zapewniono im catering, opiekę medyczną, dostęp do wody, armatki chłodzące, a także wsparcie tysięcy wolontariuszy i służb porządkowych.

Czuwanie modlitewne z papieżem – 2 sierpnia

W sobotni wieczór, 2 sierpnia, papież Leon XIV przyleciał helikopterem na Tor Vergata, aby uczestniczyć w czuwaniu modlitewnym z setkami tysięcy młodych. Następnie przejechał w papamobile wśród zgromadzonych, błogosławiąc ich i odpowiadając na pytania zadane po włosku, angielsku i hiszpańsku. Dotyczyły one przyjaźni, miłości oraz przyszłości. Papież przestrzegał przy tym przed zagrożeniami mediów społecznościowych, które – jak zauważył – mogą uprzedmiotawiać człowieka. Równocześnie zachęcał do tworzenia trwałych, głębokich relacji opartych na wartościach chrześcijańskich.

„Żadna przyjaźń nie jest wierna, jeśli nie jest w Chrystusie. I tylko w Nim może być szczęśliwa i wieczna” (…) Życie bez Wiary, bez dziedzictwa, którego się broni, bez podtrzymywania Prawdy w nieustannej walce, to jest nie życie, lecz wegetacja. Kiedy nasze relacje odzwierciedlają tę intensywną więź z Jezusem, z pewnością stają się szczere, hojne i prawdziwe” – podkreślił Papież.

Msza kończąca – 3 sierpnia

Kulminacją wydarzenia była poranna Eucharystia. Wcześniej odbyły się Adoracja i nocne czuwanie. Papież przewodniczył Mszy Świętej, w której uczestniczyło ponad milion osób. Cytował św. Jana Pawła II, przypominając: „Jesteście solą ziemi i światłem świata”. W homilii Leon XIV podkreślił: „Jezus jest naszą nadzieją”. Opisał Chrystusa jako Tego, który cicho puka do serca i zaprasza do przygody z Bogiem. Mówił o kruchości życia jako cudzie stworzenia. Zachęcał, by pragnienia serca kierować ku Bogu, a nie ku tanim substytutom. Papież wyraził też solidarność z młodzieżą z Ugandy, Ukrainy i Gazy. Na zakończenie wezwał: „Spread your enthusiasm and the witness of your faith”. Podkreślił, że chrześcijanin ma być znakiem nowego świata – pełnego dialogu i braterstwa.

„Ci, którzy głoszą koniec Kościoła, muszą się konfrontować z takimi newsami, które od czasu do czasu budzą nadzieję i pokazują, że obietnica Chrystusa, że Kościół będzie istniał po krańce świata, jest ciągle aktualna. Tysiące dorosłych osób, które w Paryżu przyjmowały chrzest, wstępowały do Kościoła chrystusowego, który tak często jest krytykowany, pokazują nam o atrakcyjności tego mistycznego Ciała Chrystusa. Dzisiaj milion młodych ludzi wraz z Ojcem Świętym modliło się. Leon XIV użył pięknego porównania do trawy, w swoim słowie skierowanym do młodych ludzi. Jest takie przysłowie afrykańskie: gdzie walczą słonie, tam najbardziej cierpi trawa. To pokazuje nam też zawsze, że Kościół, jak i Jezus w swoim nauczaniu, życiu i posłannictwie, zawsze pochyla się nad najsłabszymi. Czyni to rękami nas – wiernych, którzy wspierają różne organizacje pomocowe, działalność Kościoła, misjonarzy i misjonarek. Nasze ręce i oczy są po to, żeby widzieć cierpienie Boga w wielu miejscach na świecie, by nieść pomoc i modlić się o pokój, który jest tak potrzebny” – mówi ks. prof. Waldemar Cisło.

Wymiar religijny i duchowy

Zakończony dziś Jubileusz Młodzieży w Rzymie stanowił pełne duchowego bogactwa i organizacyjnego rozmachu wydarzenie. Spotkania z papieżem– w czuwaniu i Mszy św. – były motorem inspiracji, nawoływały do odwagi, świętości i posłania wiary w świat. Religijny wymiar tego tygodnia przejawiał się nie tylko w liturgii i katechezach, ale również w doświadczeniu wspólnoty między ludźmi z ponad 140 krajów. Jubileusz był okazją do wejścia przez Drzwi Święte w czterech bazylikach, przyjęcia sakramentu pokuty w wielu językach na Circo Massimo, katechez i dialogów duchowych oraz wspólnego uwielbienia. Młodzież zanurzyła się w duchowym doświadczeniu wspólnoty, modlitwy, radości i posłania. Na zakończenie Papież potwierdził kolejne wielkie spotkanie młodych: Światowe Dni Młodzieży w Seulu, 3–8 sierpnia 2027.